Przedwiośnie i wiosna w Tatrach
Przedwiośnie i wiosna w Tatrach
Wiosna to w Polsce czas świąt i związanych z nimi tzw. długich weekendów. Wielkanoc, tradycyjna majówka w pierwszych dniach maja, potem ruchome Zielone Świątki i Boże Ciało – każda okazja jest dobra, by biorąc kilka dni urlopu zapewnić sobie nawet tydzień wypoczynku. Wiele osób za cel obiera wtedy Zakopane. Jest jeszcze teoretycznie przed sezonem, tłumów brak, a przecież już wiosna, słońce, nareszcie dominuje kolor zielony, a nie biały. Pojedźmy więc do Zakopanego, przejdźmy się po zielonych tatrzańskich łąkach i dolinach, wdychajmy ciepłe, świeże powietrze, obejrzyjmy stada owiec z małymi jagniątkami… Zewsząd kuszą nas oferty rozmaitych wycieczek i obozów wędrownych, już od marca przyozdabianych zdjęciami gór w pełnym słońcu – nic, tylko korzystać.
Stop. Nie dajmy się nabrać. Takie oferty są nieuczciwe. I niebezpieczne. Wiosna w Warszawie, czy Krakowie to zupełnie co innego, niż wiosna w Zakopanem. A ta z kolei niewiele ma wspólnego z wiosną w Tatrach. Ta górska, to po prostu zima. Nie chcemy tutaj nikomu obrzydzać przyjazdu do Zakopanego przed sezonem. Wręcz przeciwnie, to wspaniały pomysł. Ale, dla bezpieczeństwa trzeba wiedzieć, na co być gotowym, co odpuścić. W kronikach Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego niemal codziennie można przeczytać o turystach, którzy zdesperowani, by odbyć pierwsza wiosenną wycieczkę w Tatry, zlekceważyli zupełnie zimową aurę i ulegli mniej, czy bardziej poważnym wypadkom lub dorobili się odmrożeń.
Oczywiście, w niższym, reglowym piętrze Tatr, zauważymy oznaki wiosny już nawet w połowie lutego. Pojawią się pierwsze nieśmiałe pąki, później bazie. W kwietniu kwitnie wszędzie lepiężnik biały. Dość wcześnie zauważymy też motyle, trzmiele, rano jeszcze przed wschodem słońca obudzą nas kosy. To wszystko prawda. Jednocześnie, ścieżka, przy której kwitną pierwsze wiosenne kwiatki będzie pokryta niezwykle śliskim, rozmokłym śniegiem, zamarzającym pod wieczór w lodową skorupę. A jeśli w zimie były obfite opady śniegu, w dolinie Pięciu Stawów czy na Hali Gąsienicowej nadal będzie leżała jego dwumetrowa warstwa. Śnieg leży zresztą w zacienionych miejscach i w lesie nawet w czerwcu, choć jest już bardzo ciepło – co warto wziąć pod uwagę wybierając buty na wycieczkę. Jeśli pójdziemy wiosną (w zimowym stroju i ekwipunku) nad któreś z tatrzańskich jezior, zapoznajmy się absolutnie z komunikatem TPN na temat stabilności lodowej pokrywy i nie ignorujmy zakazu chodzenia po tafli stawu, nawet jeśli wydaje nam się ona biała i zamarznięta.
Pamiętajmy także o zamknięciu szlaków po zmierzchu, które obowiązuje od 1 marca. Mimo zimowej aury, zwierzęta czują już wiosnę, wybudzają się i noc jest ich porą żerowania i godów. Śledźmy także na bieżąco informacje o dostępności szlaków. Niektóre, zwyczajowo udostępniane w ciepłych porach roku, mogą zostać zamknięte w dalszym ciągu i poprowadzone zimowym obejściem – np. szlak przez Świstówkę Roztocką.
Jeśli marzy nam się pobyt w którymś ze schronisk, upewnijmy się, że nie trafimy akurat na czas remontu, podobnie sprawdzajmy komunikaty o kolejce na Kasprowy Wierch. Wiosna to czas przeglądów, renowacji – wszyscy szykują się na sezon letni, kiedy nie będzie czasu na takie rzeczy.
Wiosna na Podhalu to także czas kwitnienia krokusów. Najwięcej jest ich w Dolinie Chochołowskiej i tam co roku przez tydzień-dwa odbywa się rodzaj zbiorowego szaleństwa. Delikatne kwiatki są strzeżone przez wolontariuszy, którzy pilnują, by nie zostały zadeptane przez tysiące ludzi, którzy chcą zrobić sobie zdjęcie z fioletowym kwietnym dywanem w tle. Oprócz tej doliny znajdziemy je także na Polanie Kalatówki, Polanie Kopieniec, na Gubałówce w okolicach Furmanowej, a w samym Zakopanem na Harendzie wokół muzeum – tam pojawiają się najwcześniej. Zdarza się jednak, że świeżo wyrosłe spod ziemi kwiatki zostają zasypane śniegiem i choć odporne na mrozy, nie są w stanie przetrwać długo w takich warunkach.
Nie rezygnujmy jednak z wycieczek. Odpowiednio (czyli zimowo) ubrani i wyposażeni możemy przeżyć wspaniałe dni w Tatrach. Dzień dłuższy niż w zimie, słońce operuje mocniej, temperatury nieco wyższe – jest pięknie. Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć, powiedzą więcej niż słowa.
Anna Markiewicz