Za oknem lato…pomyśl o zimie w Zakopanem!
Za oknem lato…pomyśl o zimie w Zakopanem!
W ciepłe dni, kiedy wysokie temperatury niejednemu dają się we znaki, dla ochłody można skierować swoje myśli ku zimie. I np. zaplanować, gdzie w tym roku będziemy spędzać święta Bożego Narodzenia, albo Sylwestra, czy nawet wybiec myślą dalej, do szkolnych ferii zimowych. A może w tym roku w Zakopanem? Dlaczego nie, tutaj jest większe prawdopodobieństwo prawdziwej, śnieżnej zimy niż na nizinnych obszarach Polski i Europy. Sprzyja ona działalności licznych wyciągów narciarskich w mieście i okolicach, organizacji zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich, ale też dodaje wyjątkowej atmosfery obchodzonym w zimie świętom i zachęca do zimowych spacerów po mieście i po górach – jeśli tylko mamy do tego sprzęt i umiejętności.
Gdzie znajdę nocleg?
Przeglądając najpopularniejszy portal rezerwacji hoteli, czyli booking.com wciąż jeszcze znajdziemy wolne pokoje nawet na najbardziej oblegane terminy, czyli Święta Bożego Narodzenia, Sylwester, skoki narciarskie i ferie zimowe. Nie jest ich już wiele, ale są. Może się jednak zdarzyć, że wyszukiwarka pokaże brak wolnych miejsc w upatrzonym przez nas obiekcie, albo brak możliwości rezerwacji we wskazanym terminie. Przyczyn tego może być kilka. Po pierwsze, faktyczny brak miejsc. Po drugie, polityka rezerwacyjna hotelu. Niektóre obiekty dość długo wstrzymują się z uwalnianiem sprzedaży pokoi na oblegane terminy – po to, by potem z szeroko otwartymi ramionami witać spanikowanych turystów, którzy przegapili moment na rezerwację w najpopularniejszych hotelach i z ulgą dowiadują się, że jednak gdzieś jeszcze miejsce znajdą. Po trzecie, część hoteli ma stałych gości, na których spokojnie czeka i dopiero gdy długo się nie zgłaszają, uwalnia do sprzedaży zewnętrznej wszystkie pokoje. Po czwarte wreszcie, i to ważne – spróbujmy wpisać w wyszukiwarkę nieco inne terminy w wybranym obiekcie. Może się okazać, że np. polityka hotelu zobowiązuje do rezerwacji nie krótszej niż 3 dni w czasie Sylwestra, albo 4 w czasie Świąt. Nie ma sprzedaży na jedną lub dwie noce. I dlatego nie wyświetla się wolny pokój w naszym upatrzonym terminie.
Nie poddawaj się, ale znaj zasady.
Jeśli czujemy się zdeterminowani, by zanocować w obiekcie, który wedle wskazań booking.com nie ma już wolnych miejsc – skontaktujmy się z hotelem osobiście. Najlepiej telefonicznie. Albo chociaż mailowo. Może się okazać, że zachodzi jedna z okoliczności wymienionych wyżej. Przygotujmy się na to, że będziemy musieli zapłacić zaliczkę bezzwrotną, nawet w wysokości 100% ceny noclegu. Podczas gdy na wiosnę, jesienią, czy nawet latem (poza długim sierpniowym weekendem) możemy zarezerwować pokój na zasadach zaliczki zwrotnej, albo w mniejszej wysokości, np. 30%, w obleganych zimowych terminach żaden obiekt nie chce zostać z pustymi pokojami. Ceny też mogą się znacznie różnić i w skrajnych przypadkach osiągnąć nawet ośmiokrotną cenę tego samego pokoju w sezonie niskim, np. w listopadzie. Taka jest cena za modę i prestiż przebywania w modnej i znanej miejscowości, której Sylwestra transmituje na całą Polskę telewizyjna Dwójka 🙂
Bilety i karnety
O ile znalezienie wolnych miejsc w hotelach na terminy Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem nie jest już bardzo łatwe, o tyle biletów na samą imprezę jeszcze nie kupimy. Najprawdopodobniej sprzedaż ruszy w październiku, z drugiej strony będzie ona możliwa tylko po odnowieniu rejestracji konta w systemie organizatorów imprezy. W praktyce oznacza to, że tylko stali, wierni kibice imprezy będą mogli stać w tłumie pod Wielką Krokwią i obserwować zawody z bliska. Jednak i w tym roku, podobnie jak w latach ubiegłych, z pewnością będzie w obiegu sporo biletów w obiegu „z drugiej ręki”. Zapewne droższych niż oryginalnie zakupione u organizatora, sprzedający mają świadomość, że prawdziwy fan nie liczy się z kosztami. Jeśli jednak nie chcemy aż tak bardzo inwestować w kibicowanie, możemy przeżyć ten czas w Zakopanem równie ciekawie. W wielu barach, restauracjach, kawiarniach transmitowane są zawody. Oglądamy loty skoczków z bliska, z powtórkami, w dodatku jest ciepło, możemy pić grzańca i wygodnie siedzieć, zamiast stać na mrozie w śnieżnej zadymce. Przyjęte jest paradowanie w strojach manifestujących poparcie dla zawodników swojego kraju. Za trąbienie na wuwuzelach, czy głośne śpiewy też nikt nas nie zaaresztuje.
A co dla tych , którzy sami chcą pojeździć na nartach? Aktualnie są już dostępne cenniki karnetów Tatry SuperSki na sezon 2019/20. Przypomnijmy, jest to jeden karnet na wiele stacji narciarskich, tych, które biorą udział we wspólnej inicjatywie. Jednak na oficjalnej stronie, gdzie można je kupować, trwa jeszcze lato w pełni i widnieje informacja o zakończeniu sezonu zimowego, a także atrakcjach letnich odbywających się na wyciągach – jak zawody downhillowe. Warto więc zaglądać co jakiś czas na stronę https://tatrysuperski.skiperformance.com/shop/pl/store#/shop/pl/buy i wypatrywać momentu rozpoczęcia sprzedaży.
Wigilia w domu…a może w karczmie?
Częścią tradycyjnych obchodów Świąt Bożego Narodzenia w Zakopanem i okolicznych miejscowościach są Wigilie organizowane w karczmach i restauracjach. Możemy spytać o taką możliwość rezerwując nocleg, ale nie zawsze obsługa recepcji ma czas i możliwość by wyszukać dla nas najlepszą ofertę – o ile sam hotel nie organizuje uroczystego wieczoru dla swoich gości. Nie jest to regułą, dlatego koniecznie trzeba spytać, by nie być później zaskoczonym samotną kolacją w hotelowym pokoju. W Wigilię będzie nam raczej trudno wejść do pierwszej lepszej restauracji, większość albo będzie zamknięta wieczorem, albo zarezerwowana dla gości, którzy umówią się wcześniej. Czy warto? Z pewnością, dlatego już dziś można wpisać w wyszukiwarkę frazę „Wigilia 2019 karczma restauracja Zakopane” – a zobaczymy całkiem sporą ofertę. W większości miejsc możemy liczyć na tradycyjne potrawy, obecność kapeli, albo choć góralskie kolędy płynące z głośników, możemy usłyszeć od gospodarza tradycyjne życzenia dla wszystkich biesiadników. Jeśli do tego dołożymy urok drewnianej chaty, ogień w kominku, owcze skóry na ławach i okna zasypane śniegiem – to mamy przepis na najpiękniejsze święta. A jeśli nawet śniegu nie będzie, co się zdarza – i tak będzie miło.
Gdzie na Pasterkę?
Być może wystarczy nam wizyta w jednym z podhalańskich łatwo dostępnych kościołów. W niektórych natkniemy się na góralską kapelę, w innych będziemy podziwiać piękne szopki. Jeśli jednak marzy nam się Pasterka niezapomniana, może warto udać się na Polanę Chochołowską lub do sanktuarium na Wiktorówkach? Tłumy ludzi z czołówkami, dawniej pochodniami, kapela góralska, często siarczysty mróz i herbata na rozgrzewkę, a wokół las, góry i gwiazdy – taka sceneria nie zdarza się gdzie indziej. Jedyne, co musimy wziąć pod uwagę i zaplanować wcześniej, to odpowiedni ekwipunek i transport. Nie da się w nocy wrócić żadnym busem ani komunikacją miejską ze wspomnianych miejsc, może być bardzo zimno, a do sanktuarium na Wiktorówkach ciężko będzie dotrzeć po oblodzonych schodach i zaśnieżonych leśnych ścieżkach nie mając raków – w miejskich butach nie ma po co się tam wybierać. Warto mieć ze sobą kijki, termos z herbatą i koniecznie latarkę. Jeśli zaplanujemy wszystko wcześniej, możemy wywieźć z Zakopanego wspomnienie niezapomnianej atmosfery.
A może kulig?
Zainteresowanie tego typu atrakcjami jest spore. Do wyboru mamy kuligi, jazdy skuterem śnieżnym, możemy też próbować swoich sił w amatorskich zawodach narciarskich albo snowboardowych. Oczywiście dziś bardzo trudno jest przewidzieć, jaka będzie pogoda np. w czasie Świąt. Może wcale nie będzie śniegu i wtedy zamiast saniami po zaśnieżonym lesie, będziemy jeździć wozem na kołach po błotnistej łące. Co może być również wesołe, ale jednak klimat nie do końca ten sam. Szukając więc ofert tego typu atrakcji, dopytujmy, jaką alternatywę przewiduje organizator, albo czy można bez kosztów zrezygnować. Dziś można już szukać ofert „first minute” na prywatne lekcje jazdy na nartach, czy dłuższe turnusy dla grup w szkółkach narciarskich przy popularnych stokach – tu w zasadzie zajęcia powinny się odbyć w każdych warunkach, ale jeśli zima będzie wyjątkowo ciepła i deszczowa, nawet armatki śnieżne obecne na większości stoków mogą nie dać rady. Dlatego i tutaj pytajmy o zasady rezerwacji i opłacania zajęć oraz warunki ewentualnej rezygnacji.
Czym dojechać?
O urokach poruszania się samochodem po Zakopanem i okolicach pisaliśmy sporo w artykule „Samochodem po Podhalu”. Warto przypomnieć, że zima to wyjątkowo trudny czas dla kierowców, na korki spowodowane po prostu zbyt dużą ilością pojazdów nakłada się jeszcze problem oblodzenia dróg, które nie są tutaj posypywane solą z uwagi na możliwość przenikania jej do wód gruntowych, co mogłoby zniszczyć tutejszą unikatową przyrodę. Warto więc z uwagą przeczytać nasz tekst „Zaplanuj swój pobyt z głową” – i rozważyć, czy może nie będzie lepiej przyjechać transportem publicznym, zdecydować się na jedno miejsce, hotel blisko stoku, albo miasta, jeśli nie zamierzamy jeździć na nartach. Sprawdzić, gdzie blisko są np. termy, jeśli będziemy chcieli się rozgrzewać po zimowych spacerach. Po to, by oszczędzić sobie stania w korkach i czas ten przeznaczyć na wypoczynek lub aktywność sportową. Wybierając pensjonat np. w Murzasichlu może niekoniecznie musimy uczestniczyć na żywo w zabawie sylwestrowej na Równi Krupowej – może lokalna będzie ciekawsza, a może wystarczy przejść się na okoliczną górkę z szampanem i podziwiać rozbłyskujące wokół fajerwerki i gwiazdy nad głową.
Jeszcze o Sylwestrze
A propos fajerwerków – co roku na Podhalu popularyzowana jest akcja „Nie strzelam w Sylwestra” – chodzi nie tylko o spokój zwierząt domowych, ale także tych które śpią zimowym snem na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego. Wybudzenie się oznacza dla nich nawet śmierć, gdy już nie zasną, a nie znajdą pożywienia. Z tego powodu miasto zastępuje tradycyjne fajerwerki pokazem laserowym. Jednak wciąż można łatwo kupić race i petardy nawet na ulicznych kramach, ludzie przywożą je też ze sobą. Cała akcja nie ma więc stuprocentowych szans powodzenia. Szczerze mówiąc na razie nie ma chyba wcale, choć może kiedyś świadomość społeczna wzrośnie i my też możemy się do tego przyłożyć. Jedyne, o czym dziś marzą mieszkańcy, to o tym, by turyści zabierali ze sobą pozostałości po fajerwerkach z okolicznych górek, trawników i lasków. Smutny to widok w pierwszy dzień stycznia, gdy miasto dosłownie usłane jest plastikowymi wyrzutniami do rac i kolorowymi papierkami, a służby miejskie nie nadążają ze sprzątaniem. Nikomu nie jest miło, witać Nowy Rok w bałaganie.
Co odłożyć na później, o co pytać teraz?
Pisaliśmy już nieco o tym w tekście „Zaplanuj swój pobyt z głową”, ale wspomnimy i tutaj. Dziś jest jeszcze za wcześnie, by np. kupować bilety na kolejkę linową na Kasprowy Wierch. Pomijając, że sprzedaż nie jest prowadzona aż z tak wielkim wyprzedzeniem, najlepiej w zimie robić to już po przyjeździe. O tej porze roku wieje bowiem niekiedy wiatr halny, na tyle potężny, że uniemożliwia bezpieczny przejazd wagonika. Wtedy po prostu kolejka stoi, a zwracanie biletów to zamieszanie i kłopot. Podobnie dziś jeszcze nie wyszukamy biletów na spektakle Teatru Witkacego, pomyślmy o tym miesiąc przed przyjazdem. Za to już teraz możemy dopytywać w Zakopiańskim Centrum Kultury o bilety na tradycyjny koncert sylwestrowy z udziałem burmistrza i Tatrzańskiej Orkiestry Klimatycznej. Pod telefonem +48 18 206 69 50, lub mailowo: office@promocja.zakopane.pl. Jeśli planujemy pobyt grupy w czasie ferii i chcielibyśmy zarezerwować np. grupowe wejście do muzeum, usługę przewodnika wycieczki po górach, czy inną atrakcję – zorientujmy się już teraz w wolnych terminach. Lepiej to zrobić zbyt wcześnie, niż za późno.
Pozostaje na koniec życzyć każdemu, kto wybierze na miejsce zimowego urlopu Zakopane i okolice, po prostu udanego pobytu. Weźmy ciepłe ubrania, zostawmy botki na obcasie w domu, nie zapomnijmy kremu z filtrem, bo górskie słońce i w zimie mocno świeci. Przygotujmy też portfele, zimowe atrakcje w Zakopanem, czyli śnieżne labirynty, przejażdżki skuterem, czy saniami, jak w każdym innym popularnym miejscu nie są tanie. W ostrym klimacie z pewnością wszelkie rozgrzewające napoje będą nas kusić częściej niż latem, podobnie jak sauny, termy i karczmy, w których można schronić się przed dotkliwym zimnem. Na tym nie warto oszczędzać, bo lepiej mieć dobry humor niż zły i być zdrowym niż przeziębionym. Pamiętajmy też o dużej karcie pamięci na zdjęcia – zaśnieżone Zakopane to obrazek jak z bajki. Do zobaczenia!
Anna Markiewicz
Inne artykuły, które warto przeczytać:
Samochodem po Zakopanem i Podhalu
Polecam wizytę w Muzeum Tatrzańskim.